Na sieniach, wielu familoków zachowały się takie małe ciekawostki. Oryginalne drewniane parapety posiadają żłobienie – rowek w kształcie litery T. Na końcu „nóżki” tejże litery znajduje się otwór prowadzący do małego metalowego pojemnika ulokowanego pod parapetem.
W wielu parapetach owe otwory są już zalepione kilkoma warstwami farby. Było to stare jak same familoki, proste rozwiązanie techniczne, pozwalające zbierać skraplającą się na szybie i parapecie wodę. Żłobienie ułatwiało też zamiatanie i ścieranie brudnego parapetu. Po prostu okienny „maras” można było łatwo zmyć do pojemnika i wylać, wyrzucić.
Dla młodzieży była to dobra skrytka na papierosy i inne tego typu „maszkety”.
